Kliknij tutaj --> 🎍 kocham starszą od siebie kobietę
Ogólnie rzecz biorąc, od lat 80 XIX wieku aż do początków XX wieku kobieca moda plażowa nie uległa zbytnim zmianom. Podstawę stanowiła wówczas luźna, wełniana koszulka z krótkim rękawem lub bez (zapinana najczęściej z przodu na guziki), łączona ze spódniczką sięgającą nie dalej niż za kolano, a do tego zazwyczaj zakładano jeszcze pod spód pantalony, czasem nawet
Jeśli w rodzinie brakowało mocnych, ustabilizowanych wzorców zachowań, to młody człowiek, wchodząc w dorosłe życie, czuje się niepewnie. Pojawia się też syndrom dorosłego dziecka. Obecnie dużo później bierzemy odpowiedzialność, zakładamy rodziny. Wydłuża się czas edukacji, więc pewne decyzje zostają odroczone w czasie.
Wszyscy młodsi faceci w pewnym momencie fantazjują o związku ze starszą kobietą. Ale jak dokładnie sprowadzasz puma do swoich drzwi?? Absolwent, Seks w wielkim mieście, Cougar Town, Desperate Housewives-wszystkie popularne filmy i programy telewizyjne koncentrują się głównie wokół tematu starszych kobiet spotykających się z młodszymi mężczyznami.
Historia Cezarego i Laury rozpoczyna się na przejażdżce konnej. Bohater i Hipolit przypadkowo napotykają piękną kobietę i jej narzeczonego i razem udają się do dworku. Podróżujący za niewiele starszą od siebie Kościeniecką Baryka nie mógł nadziwić się jej wspaniałym kształtom.
Jak znaleźć kobietę marzeń? 2017-08-01 00:06:31; Czy jest to możliwe żeby 22 latek szczerze pokochał szczerze dużo starszą od siebie kobietę w wieku 42 lat?.Czy taka miłość może przetrwać? 2017-08-02 18:02:57; Gdzie znaleźć kobietę marzeń? 2017-12-12 22:06:28
Site De Rencontre Metisse En France. {"type":"film","id":95813,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Romantyczna+Sara-1995-95813/tv","text":"W TV"}]}Brad, młody i atrakcyjny mężczyzna, spotyka na plaży nieco starszą od siebie, piękną kobietę, imieniem Sara i postanawiają przeżyć najbardziej romantyczną przygodę życia. Dołącza do nich inna i Sara spotykają się na przyjęciu i natychmiast zauważają siebie nawzajem. Ulegając wzajemnej fascynacji, idą do Brada by się kochać. Nagle Brad przypomina sobie, że musi czekać do jutra rana, by usłyszeć wyniki testu na AIDS. Sara decyduje się zostać z nim. Obydwoje czekają na przyjście poranka, zwierzając się z swoich seksualnych doświadczeń, oraz zwalczając swój coraz większy pociąg do siebie...
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-12-27 18:42:15 gozef Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-27 Posty: 1 Wiek: 20 Temat: kocham ja... jestem mlodszy o 15 lat.. Witam,mam na imię Filip, niedawno skonczylem 20 lat.. Zarejestrowalem sie tutaj z prosba o pomoc kierowana glownie do kobiet...polegajaca na ewentualnym pokazaniu jak w takim przypadku zachowuje sie, mysli kobieta oraz jak byc moze.. moglbym sobie z tym starsza od siebie kobiete, dokladnie o 15 lat.. poznajac ja mialem 18. Na samym poczatku jasno dawala mi do zrozumienia, ze nasza znajomosc bedzie polegala wylacznie na zasadzie klasycznego ukladu opartym na przyjazni i oczywiscie seksie. Przez pierwsze 3 miesiace spotykalismy sie srednio raz na 2 tygodnie glownie ze wzgledu na jej obowiazki wobec 12 letniej corki oraz pracy. Z biegiem czasu ilosc spotkan wzrastala jak rowniez nasze zaangazowanie. Wiedzialem, ze to do niczego nie prowadzi ona rowniez ale jakos nie bylem w stanie tego skonczyc podobnie zreszta jak i ona. Zaczelismy sie poznawac... po kilku miesiacach juz wiedzialem, ze ja kochami powiedziałem jej to. Ona z usmiechem na twarzy powiedziala, ze to tylko zauroczenie, ze jest jej bardzo milo ale tak na prawde nie wiem o czym mowie.. zebym przestal. Wiedzialem rowniez i widzialem to w jej oczach, ze ona tez cos do mnie czuje, cos znacznie w stanie rzucic dla niej wszystko, chcialem nawet z nia zamieszkac..razem z corka. Pomimo swojego mlodego wieku zdazylem udowodnic, ze nie jestem zwyklym gowniarzem, ze jestem wystarczajaco odpowiedzialny, ze jestem wystarczajaco dojrzaly emocjonalniei intelektualnie zeby sprobowac. Z drugiej jednak strony wiedzialem, ze to nie ma najmniejszego sensu..teraz ona przynajmniej dla mnie byla piekna kobieta w kwiecie wieku ale co by bylo za 10, 15 lat. Jej praca.. rowniez mi nie pomagala...wrecz przeciwnie ale nie na tym polega milosc prawda? Spotykalismy sie przez 9 miesiecy.. pod koniec 2 - 4 razy /2 tyg.. ze spotkania na spotkanie bylo tylko lepiej...jednak nic nie trwa wiecznie i kiedys musial nastapic jakis gorszy moment.. wczesniej byly gorsze momenty ale tamten wieczor przekreslil wszystko i w wiekszej mierze byla to wylacznie moja wina. Nadszedl dzien kolejnego spotkania..juz wtedy bylem dosc mocno negatywnie nastawiony.. zly dzien, humor, jak sie pozniej okazalo rowniez u niej. Ona mowila do mnie przez ok godzine o swoich problemach a ja nie majac ochoty po prostu milczeniem dalem jej do zrozumienia, ze nie chce tego sluchac zreszta pamietam, ze tak czy owak nie bylbym w stanie jej kompletnie pomoc... moglbym ewentualnie dodac zeby sie nie przejmowala czy cos podobnego, moglem rowniez ja przytulic tak po prostu od serca. Wygarnela mi, ze jezeli przyjezdzam do niej tylko i wylacznie po to zeby sie pobzykac..ja jak zwykle zdenerwowalem sie..lzy w oczach, nie wiedzialem co powiedziec. Zreszta jestem dosc uczuciowym chlopakiem i czesto sie denerwuje jezeli na czyms badz na kims mi na prawde zalezy. Byl to nasz ostatni wspolny wieczor. W Przeciagu ostatnich 5 miesiecy spotkalismy sie raz... nic z tego nie rozmawialismy przez telefon dosc dlugo...pomimo tego, ze ledwo bylem w staniej wydusic z siebie slowa. Powiedziala, ze mnie nie kocha..chociaz laczac to wszystko nie wydaje mi sie aby to do konca byla prawda...Wszystko opisalem w ogromnym skrocie...prosze czytajacych o wziecie tego pod uwage. 2 Odpowiedź przez Osh Maya 2012-12-27 19:08:42 Ostatnio edytowany przez Osh Maya (2012-12-27 19:09:20) Osh Maya Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-25 Posty: 44 Wiek: 39 Odp: kocham ja... jestem mlodszy o 15 lat.. gozef napisał/a:Wiedzialem rowniez i widzialem to w jej oczach, ze ona tez cos do mnie czuje, cos znacznie mają to do siebie, że mają głębię, która niekoniecznie odzwierciedla prawdę o drugiej osobie w taki sposób w jaki my ją jesteśmy w stanie napisał/a:Nadszedl dzien kolejnego spotkania..juz wtedy bylem dosc mocno negatywnie nastawiony.. zly dzien, humor, jak sie pozniej okazalo rowniez u niej. Ona mowila do mnie przez ok godzine o swoich problemachstarając się potraktować Ciebie jako dojrzałego partneragozef napisał/a:a ja nie majac ochoty po prostu milczeniem dalem jej do zrozumienia, ze nie chce tego sluchacdając jej do zrozumienia że dojrzały nie jesteśgozef napisał/a:Zreszta jestem dosc uczuciowym chlopakiemA czasem dajesz to do zrozumienia tym, że nie chcesz kogoś słuchać?gozef napisał/a:Powiedziala, ze mnie nie kocha..chociaz laczac to wszystko nie wydaje mi sie aby to do konca byla prawda...Jest duża różnica pomiędzy "wydaje się" a "wiem".Za mało uwagi poświęcasz szczegółom, w kontaktach z kobietami szczegóły bardzo się liczą. Tym co przeszkadza mężczyźnie przez cały czas czuć się dobrze jest upływający czas. Jedyną rzeczą która wybawia go na chwilę z cierpienia jest zadedykowanie czegoś kobiecie swojego życia. A jedyna rzecz którą kobieta może mu dać w zamian, to seks. - to jest zajebiście smutna prawda moje panie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 12 Rekomendowane odpowiedzi Gość Chciałbym się poradzić obecnych tu kobiet w wieku 40+, jak byście zareagowały na wyznania faceta (33). Chyba się zakochałem w kobiecie starszej ode mnie o 12 lat. Cały czas o niej myślę. Cudownie mi się z nią rozmawiało. Miałem wrażenie, że ona jedna mnie rozumie. To było tak jakbyśmy się znali od wieków. Odważyłem się nawet powiedzieć o chorobie i o niektórych dość dla mnie wstydliwych sprawach. Po prostu bez żadnego skrepowania. Ona mnie traktuje jak przyjaciela czy młodszego brata, ale ja chciałbym czegoś więcej. Jak z nią jestem z trudem się powstrzymuję, żeby jej nie dotykać. Boję się, że jeśli jej powiem o swoim uczuciach, wyśmieje mnie i uzna za gówniarza. Albo nie zechce się więcej spotkać a tego bym nie zniósł. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Boję się. Ona nie traktuje mnie raczej jak faceta swego życia. Często podkreśla, że jestem taki młody :-( Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Przynajmniej bedziesz mial jasnosc . Po co brnac w cos co nie bedzie miec przyszlosci... a moze jednak? Nie sprobojesz to sie nie dowiesz. Tak na marginesie moj facet tez jest mlodszy ode mnie o kilkanascie lat a nie wyobrazam sobie bycia z nikim innym Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Candy, naprawdę? Masz młodszego faceta? Przywracasz mi nadzieję. Może jednak się odważę. Wiesz czego tak naprawdę się boję? Że stracę jej przyjaźń. Moja choroba sprawiła, że wiele osób, które kiedyś uważałem za przyjaciół, odsunęło się ode mnie. Ona jest jedną z niewielu, które nie uważają mnie za monstrum i dziwadło. Kiedyś podobałem się dziewczynom, same mnie podrywały. Z wyglądu chyba się nie zmieniłem od tamtego czasu, ale jak tylko ktoś usłyszy, że jestem wariatem, od razu ucieka. Taki live. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Też jestem z młodszym ale ważna jest kwestia ze ona juz Ci dała do zrozumienia, ze nie chce sie wiazac. Wg mnie powiedziec mozesz, tylko sie nie zdziw jak ona zerwie kontakt, do tanga trzeba dwojga, zycze powodzenia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Tez najpierw sie przyjaznilismy . To raczej dobrze bo najpierw dowiedzielismy sie o sobie naprawde duzo zanim cos zaiskrzylo. I co znaczy ze jestes wariatem? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Powiedz jej co czujesz, zawsze jest jakaś szansa, że też będzie zainteresowana czymś więcej nawet jeśli teraz nie wykazuje chęci, a jeśli powie nie to zostaniecie nadal przyjaciółmi. Nie sądze żeby chciała zerwać całkowicie znajomość jeśli jej wyznasz co czujesz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie mam jeszcze 40+, ale się wypowiem Może na razie nie mów tej kobiecie tego, ale przekaż to najpierw gestami ( kup kwiatki, patrz długo w oczy, komplementuj) zobaczysz jak się zachowa, jeśli będzie jej to sprawiało przyjemność to na pewno to odczujesz. Poza tym ta róznica wieku nie jest jakaś taka ogromna, przynajmniej według mnie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość TI co znaczy ze jestes wariatem? Mam zdiagnozowaną CHAD. byłem dwa razy w wariatkowie. Może dlatego nikt nie zechce być ze mną w związku? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Jak sie leczysz to nie widze problemu. Znam chadowcow i dobrze sobie radza w zwiazkach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Witalia, może masz rację. Będę ją częściej gdzieś zapraszał. Jak na razie nie odmawiała. Ona jest po przejściach, tzn. po rozwodzie. Może też dlatego nie ma ochoty na wiązanie się z nikim. Może naszą przyjaźń ze względu na mój wiek traktuje jako coś "bezpiecznego"? Myslisz, że 12 lat różnicy to nie tak dużo? Ostatnio się śmiała, że mogłaby mnie adoptować. -- 27 lip 2014, 17:08 -- Jak sie leczysz to nie widze problemu. Znam chadowcow i dobrze sobie radza w zwiazkach. nie chcę brać leków! Nie chcę być "chory" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie bardzo masz wplyw na chorobe i Twoje "nie chce" niestety niewiele moze zmienic. Moze czas zaakceptowac chorobe i oswoic ja :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach 12 lat to nie jest tak dużo, adoptować ? trochę śmiesznie brzmi, bo jakbyś miał być jej biologicznym dzieckiem, to musiałaby cię urodzić w wieku 12 lat i w ciążę zajść w wieku 11 lat, mało prawdopodobne :) Podejrzewam , że ona może się bać, że jeśli będziecie razem to kiedyś ją opuścisz ( ma już takie doświadczenie ) dla młodszej, zgrabniejszej. A leczyć się trzeba, niestety. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Źle się czuję po tych "lekach". Zresztą one nie leczą, tylko ogłupiają. Tak wiem, kilkadziesiąt lat temu pewnie zrobiliby mi lobotomię. Może byłoby lepiej. Nienawidzę siebie w stanie choroby Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Spoczko startuj tylko moze nie licz na slub a bardziej na partnerską relacje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Nie obchodzi mnie ślub, chyba, że ona będzie chciała. Marzę o tym żeby mieć ją na co dzień, zasypiać przy niej, móc ją dotykać, rozpieszczać ją. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie obchodzi mnie ślub, chyba, że ona będzie chciała. Marzę o tym żeby mieć ją na co dzień, zasypiać przy niej, móc ją dotykać, rozpieszczać ją. Imho taka postawa spodoba sie kazdej kobiecie niezaleznie od wieku Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Pod warunkiem, że mi nie odwali na tyle, że zrobię coś idiotycznego, co ją zupełnie zniechęci. Tak niestety zakończył się mój poprzedni związek. Moja poprzednia dziewczyna nie wybaczyła mi tego co powiedziałem, chociaż wiedziała, że to z powodu choroby. Może miała rację. Powiedziałem jej, że przysłali ją kosmici, żeby mnie podsłuchiwała Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Tez najpierw sie przyjaznilismy . To raczej dobrze bo najpierw dowiedzielismy sie o sobie naprawde duzo zanim cos co znaczy ze jestes wariatem? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Powiedziałem jej, że przysłali ją kosmici, żeby mnie podsłuchiwała to była niefortunna uwaga musisz sie leczyc...z drugiej strony jesli ktos sie wiąze z świrem to powinien byc przygotowany na jazde po bandzie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Dzięki za świra. tak już mam w tej manii. Wydaje mi się, że wszyscy mnie podglądają i podsłuchują. Wiem, że to niedorzeczne. to znaczy jak jestem zdrowy wiem. Kiedyś uciekałem taksówką z innego miasta do swojego, bo mi się zdawało, że chcą mnie zabić. Głupie, nie? Wobec tamtej dziewczyny zrobiłem się podejrzliwy za bardzo. Rzuciła mnie. Kiedy mi przeszło próbowałem do niej wrócić. Powiedziała, że nie chce mieć więcej do czynienia z wariatami i lepiej, żebym się zutylizował. Wtedy po raz drugi próbowałem ze sobą skończyć. Prawie się udało. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość tosia_j nie ryzykowalabym na twoim miejscu wyznan i zerwania znajomosci Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Tosia, czyli jednak uważasz, że nie nadaję się do związku, tak? Jestem do niczego? I nikt mnie już nie będzie kochać? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nicholas1981, jestes chory i jak sie bedziesz leczyl to takie sytuacje paranoiczne jak opisales nie beda wystepowac. Nie jestem ekspertem od chadu ale znam pare osob ktore daja rade w zwiazkach pomimo choroby :) Troche sie stygmatyzujesz tym chadem..co za roznica na co chorujemy .kazdy z nas zasluguje na milosc i bliskosc tyle ze leczyc sie trzeba Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 12 Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się Kto jest online? Najpopularniejsze Nowe wątki Najczęściej czytane Chmura tagów
Zastanawiam się, czy to nie jest sygnał od twojej "intuicji", że to nie jest dopasowana do ciebie partnerka pod względem genów. Chodzi mi o taki biologiczny "radar". Podam przykład: czasem z żoną komentujemy kogoś i ona twierdzi, że to piękna kobieta, a ja tego zupełnie nie widzę. Proszę ją o wskazanie, co uważa za piękne i mimo, że słucham i staram się "patrzeć jej oczami", to taka osoba na moim radarze pozostaje "niewidoczna" (w drugą stronę niestety nie mam wiarygodnych danych - kiedy ja komentuję, że jakaś kobieta jest ładna, a żona się ze mną nie zgadza, to nie jestem pewien jej szczerości, tzn. czy nie robi tego z praktycznej zapobiegliwości). Inny przykład to moja żona: wiem, że ma swoje "usterki" w wyglądzie, które miała od zawsze, ale mi one nigdy nie przeszkadzały i to nie dlatego, że sobie przetłumaczyłem, że ma wiele zalet, więc parę usterek można znieść. Po prostu mój "radar" niczego negatywnego mi nie sygnalizował. Zawsze patrzyłem na nią tak, jak patrzy małe dziecko, które widzi np. brzydką brodawkę u dziadka i się jej nie brzydzi, przytula się i głaszcze ją bez oporu. Za to dziecko widzi np. szminkę na ustach mamy i ta szminka wydaje mu się ohydna, nie rozumie jej "ładności" i nie pozwoli się pocałować, póki mama jej nie zmyje. To czysta intuicja. Jest jeszcze jedna kwestia: może w ogóle masz problem z odbiorem jakiejś części ciała. Np. przypuśćmy, że uważasz, że ktoś ma brzydkie kolana. Ale może kolana w ogóle budzą w tobie jakieś negatywne skojarzenia? Albo np. uważasz, że są odpychające paluszki u stóp - takie często niekształtne, bo przez cały rok ściśnięte w butach formujących je nieanatomicznie? Ale może to nie wina paluszków, tylko jest to twój anty-fetysz? Coś, czego widok gasi twoje podniecenie. Każdą część ciała można odebrać źle, jak się na nią spojrzy z odpowiednim negatywnym uprzedzeniem. Tak na marginesie - dlatego lepiej jest nigdy nie zaznajamiać się z byłym swojej kobiety (jeżeli taki kiedykolwiek istniał). On ci pozwoli ją zobaczyć swoimi oczami, w których stała się na tyle brzydka i odpychająca w wyglądzie i zachowaniu, żeby ją zostawić. I nie zrobi tego specjalnie, po prostu tak ją widzi. Z paniami jest podobnie, lepiej nie wypytywać o nic byłej swojego faceta. Chyba, że się ma go serdecznie dość. Wtedy dostanie się jeszcze więcej argumentów, żeby go zostawić i to takich, o których się wcześniej nawet nie miało pojęcia. Cytuj
Masz mniej lat niż wybranka twego serca? Nie martw się. Oznacza to, że jesteś pan, ta paniCoraz częściej usłyszeć można, że kolejna znana postać zakochuje się w starszej od siebie innej osobie. Nic w tym dziwnego. Wśród gwiazd Hollywood jest to generalnie sytuacja bardzo znana. Także świat polityki – czy to w USA, czy we Francji – pokazuje nam przykłady takich w której to kobieta jest starsza od swojego wybranka może być, zwłaszcza dla niego, pewnego rodzaju wyzwaniem. Jest to z pewnością także dla kobiety niełatwa sytuacja. Ja jednak chciałbym skupić się właśnie na mężczyznach, dlatego że bardzo rzadko zdarza się, by mówiono o tym, co oni mogą w takim momencie to on jest młodszy…?Dla młodszego mężczyzny w związku taka sytuacja może być pewnego rodzaju trudem. Dlaczego? Bo np. koledzy będą mówić, że jest dziwny: podoba mu się starsza, a powinien rozglądać się za młodszymi, które dadzą mu okazję, by przez dłuższy czas cieszyć się damskimi mężczyzna w podobnej relacji, w tego typu związku, musi niejako sam siebie odnaleźć. Co mam na myśli? Przede wszystkim budowanie własnej pozycji, którą będzie zajmował sam przed sobą oraz przez swoją kobieta, narzeczoną czy też żoną. Myślę także o pewnej tożsamości, którą z nią buduje. Odpowiedź na pytanie „Kim jestem i kim chcę być?” musi uwzględniać nową, szczególną wszystko zależy od tego, o jakim wieku mężczyzny mówimy. Jeśli mężczyzna ma 17 lub też 18 lat, a zakochuje się w 23 lub 24-letniej studentce, musi mieć wówczas świadomość, że czeka go wiele także:Mój mąż jest ode mnie młodszy. I co z tego?Czy wystarczy nam tematów do rozmowy? Czy dziewczyna zdecyduje się, aby iść z nim na studniówkę? Jakie będzie poruszać tematy np. z koleżankami oraz kolegami ze studiów albo już z pracy swojej wybranki? – jest to na pewno trudne, ale nie jest niemożliwe. Tak naprawdę taka relacja może doprowadzić do stanu, w którym zarówno jedna, jak i druga strona nawzajem zacznie się intensywnie stronę dojrzałościNieco inna sytuacja jest w momencie, w którym mężczyzna ma lat np. 25 a kobieta jest starsza od niego 4, 5 czy też 6 lat. W tym miejscu mężczyzna musi zadać sobie tak naprawdę kluczowe pytanie i brzmi ono: czy jesteś dojrzały? To pytanie jest niezwykle Dlatego, że bez względu na różnicę wieku mówimy tutaj o dwóch dorosłych osobach, osobach, które mają za zadanie wypełnianie określonych ról. Osobach, które mają nadzieję, które mają również kilka porad dla młodych panów:Po pierwsze, odpowiedz sobie na pytanie: czemu chcesz być z tą kobietą? Czy podobają ci się tylko i wyłącznie jej wdzięki, i, być może, pozycja zawodowa?Po drugie, zastanów się tak naprawdę: czy chcesz wejść z nią w stałą relację? Chodzi bowiem nie tylko o posmakowanie kogoś, kto jest bardziej doświadczony życiowo, ale przede wszystkim zatrzymanie się z tym kimś na całe trzecie: Jakie masz plany zawodowe? Jak chcesz dać tej kobiecie bezpieczeństwo? Jaki masz pomysł na ten związek?Czytaj także:Romantyczna historia żony marynarza. „Na takiego mężczyznę można czekać”Uwielbiam, gdy o relacjach między kobietami i mężczyznami mówi dr Wanda Półtawska. Lekarka bardzo mocno zwraca uwagę na to, że przez dziesiątki lat obserwując młode dziewczyny, wie na pewno, że każda z nich pragnie być kochana i pragnie w pewnym momencie wejść w formalny, konkretny związek bezpieczeństwa, potrzebuje świadomości, że ktoś zdecydował się, by ją kochać. Miłość to nie jest uczucie, tylko akt woli i postanowienie, że kogoś kocham. A zatem, drogi panie: czy jesteś w stanie podjąć tego typu decyzję, czy jesteś w stanie zaopiekować się tą kobietą, czy posiadasz umiejętności, aby założyć rodzinę i by dbać o tę rodzinę?Wyjątkowa odpowiedźTo są poważne pytania. Dzisiejszy problem mężczyzn nie polega tylko i wyłącznie na tym, że nie decydują się na małżeństwo. Problem jest znacznie głębszy. Polega na tym, że nie decydują się oni na młodszym od swojej żony to niezwykłe zdarzenie, które wymaga przede wszystkim ode mnie samego. Wymaga nieustannego zadawanie sobie pytania: czy moja kobieta czuję się przy mnie bezpiecznie? A może tak się czuć nawet wtedy, gdy w dowodzie osobistym różnica między nimi jest dla wielu niebezpieczna…
kocham starszą od siebie kobietę